piątek, 24 stycznia 2014

Powrót numer milion.

Witam ;)
Widzę, że częstotliwość mojego pisania jest znikoma :D Myślałam nad usunięciem blogspota ale jednak postanowiłam wrócić ;) Fajnie jest mieć coś co w jakiś sposób dokumentuje moje życie. Czytając dawne posty zauważam jak się zmieniam, chyba dorośleje. Nie wiem czy powinnam się z tego cieszyć. Uświadamiam sobie, ile przede mną trudnych decyzji. Czekam na kolejne momenty, kiedy będę szczęśliwa. Do powrotu tutaj przyczyniła się koleżanka, która założyła bloga, http://yhxsgedfiert.blogspot.com/ POLECAM! ;)
Zacznijmy od tego co u mnie. Obecnie jestem sama, nie jest mi z tym jakoś bardzo źle. W szkole idzie mi całkiem nieźle w porównaniu do tych 2 lat, które już za mną w tej szkole, średnia 3,33. Czym mogę się pochwalić to moje ciało ;) Zauważyłam, że moja waga bardzo się waha, a teraz utrzymuje ją w ryzach. Zeszłam poniżej 58 kg, ćwiczę regularnie i jestem z tego baaaardzo dumna. Zmagań z nadmiarem tu i ówdzie nie koniec. Teraz tylko ćwiczenia, bo gdybym więcej schudła wyglądałabym na "suchą". Chcę wyglądać apetycznie ;) Nadal mam problem z cellulitem i to jest moja chyba największa zmora. A więc dziewczyny ĆWICZYMY, ĆWICZYMY I JESZCZE RAZ ĆWICZYMY. Chcesz wyglądać jak kociak musisz upocić się jak świnia :P Cel: do lata wyglądać tak, by nie wstydzić się pokazać w bikini na plaży, tak by móc powiedzieć : brawo Dominika, potrafisz osiągnąć to o czym od dawna marzyłaś IDEALNE CIAŁO.
Obecnie mam ferie, więc postaram się coś tam działać na blogu, ażeby w tym roku pojawiło się więcej postów niż w poprzednim :)
Ferie zaczęłam od studniówki, która odbyła sie 18 stycznia ;) Byłam osobą towarzyszącą, ale wybawiłam się świetnie. Co roku te studniówki są lepsze. Ciekawe czy moja będzie jeszcze lepsza? Mam nadzieje, że tak ;) Od poniedziałku chillout'uje sobie w domu. Nocami filmy, spanie do południa, trening, spotkania z hmm przyjacielem i nuudy.
Niedawno skończyłam oglądać "Trzy metry nad niebem" i dopadł mnie melancholijny nastrój. Potrzeba mi kogoś kto będzie mnie kochał, po zakończeniu rocznego związku dziwnie jest nie mieć się do kogo przytulić i powiedzieć: fajnie, że jesteś. Nie, nie narzekam na życie singielki. Potrafię sobie wypełnić lukę w której powinna być ta druga połówka, czasami jednak człowiek potrzebuje kogoś bliskiego. Zauważam, że chyba jednak bycie samej mi służy. A może to złudzenie i wypieranie się tego, że tęsknie? Niee, nie wolno mi tak myśleć. Mam więcej czasu dla siebie, zmieniło mi się całkowicie myślenie patrząc na to z boku, zdecydowanie na lepsze, zaczęłam o siebie dbać, nie mam jak to stwierdziło przyjaciółka sztucznych problemów, które przysparzał mi były chłopak. Bilans chyba wychodzi bardziej pozytywnie niż bym przypuszczała :)
Rozpisałam się troszkę :P a więc teraz porcja zdjęć, dodamy trochę koloru ;) taki mix wszystkiego :P













dobrej nocy ;)

wtorek, 23 lipca 2013

Powrót :)

Witam :)
Nie było mnie tu trochę bo jakieś pół roku :D no cóż intensywnie było i jakoś nie miałam czasu tu zaglądać :P U mnie jakoś powolutku po staremu, przeszłam do następnej klasy, zdałam prawko, nadal spotykam się  z tym samym chłopakiem :P obecnie wakacjuje się w domu :P a teraz kilka zdjęć które miej więcej pokażą mój stracony czas tutaj :P
kliknij, aby powiększy.
Pożegnanie maturzystów (od prawej: ja, Karolina, Pola)
Półmetek (od prawej: Asia, Kasika, Ewcia, ja)
Z moim kochanie na komunii jego brata :)
Chronologicznie to wszystkie większe wydarzenia z ostatniego czasu :P były jeszcze moje urodziny ale niestety nie ma z nich zdjęć :P
z wypadu na Topornie :)
 moja najlepsza modelka Coco :)
 Haski w kojcu straszny widok bo widać od razu jak ten pies się męczy :/
 Nudziałki :D
 Prezent od mojego misia na urodziny :)

 Początek wycieczki po lesie :P Bombo :D
 Czyszczenie butów na Toporni po przeprawie przez las :D
 Mina przegrywającej w cymber gaya :D (czy jak to sie tam pisz :D )
Topornia o zmierzchu :)
 Mój model nr2 :D
 Jestę fotografem :D poniżej porcja zdjęć ze spacerku :P



xoxo.
D.

poniedziałek, 18 lutego 2013

100 dn.

Witam :)
Dawno mnie tu nie było :P cóż mogę powiedzieć na swoją obronę ? :/ Na pewno jednym z czynników jest to że pożyczyłam siostrze laptop bo chciała napisać sobie jakąś prace a po drugie brak czasu na cokolwiek :P
Co u mnie ? Hmm przez prawie 2 miesiące tak dużo się nie zmieniło. Opisując chronologicznie na początku Sylwester :) Sylwester w gronie bardzo bliskich i bardzo dalekich znajomych (takie 2 skrajności) ale i ta bardzo dobrze się bawiłam :P Następnie rocznica śmierci Karoliny, tak tak to już rok. Później długo długo nic ciekawego. 4 luty- 18 urodziny mojego chłopaka :) Mam już tak starego chłopaka :D Bardzo mile spędziliśmy ten dzień :) 8 luty- Studniówka :) co prawda nie moja, byłam tylko osobą towarzyszącą kolegi z bursy ale wybawiłam się zajebiście :) Do tej pory mam odciski a paznokcie u stóp są tak zmasakrowane że cieszę się że nie ma póki co lata i nie będę ich pokazywać :D No i od 9. mam ferie :) 10. przyjechała do mnie Ewa byłyśmy u mnie do 13, później pojechałyśmy do niej abym mogła 14. zrobić niespodziankę chłopakowi swoją obecnością :P Niespodzianka się udała a ja byłam jeszcze bardziej zaskoczona ponieważ dostałam prezent (a była mowa że nie chce prezentu bo ja nie uznaje Walentynek) - bransoletkę srebrną :) Prosta ale ładna :)
A teraz porcja zdjęć ze Studniówki :)
 Powyżej z moim partnerem :)



 W następnej notce dodam zdjęcia z pobytu Ewy u mnie :)
xoxo.
D.

środa, 26 grudnia 2012

Święta, święta...

Święta, święta i po świętach...
A więc Boże Narodzenie minęło mi w zaskakującym tempie, ale w brew pozorom nie było tak źle :P
Taki dobry humor chyba zawdzięczam dzieciom. Byłam na 2 wigiliach, na jednej byłą 2-letnia Ola a na drugiej miesięczny Bartosz którego usypiałam na rękach ^^ świetne uczucie, kiedy takie malutkie dziecko usypia na rękach :) co prawda bałam się go trzymać żeby mu nie zrobić krzywdy ale nie było tak źle :P Jestem z siebie dumna :)
Siostra pojechała do Radomia bo o 18 miała iść do pracy i chyba się zanudzę bez niej.. Dopiero 30 wyrwę się z domu, bo jadę do Ewci na Sylwestra a idziemy do Pauliny, hmm może być przypałowo ale trzeba być optymistą :P w każdym bądź razie cieszy mnie te kilka dni u Ewci bo jest jedną z osób które najbardziej lubię :P poza tym jest bardziej sfazowana ode mnie a mało jest takich osób :D
A teraz takie świąteczne zdjęcie jak trzymam Bartoszka na rękach :D
Jakoś ssie bo zdjęcie robione było telefonem ale i tak jest fajne :P
Zakochałam się w nim ^^
xoxo.
D.

sobota, 22 grudnia 2012

Koniec świata.

No siema, siema :P
Dzisiaj miał być koniec świata i jakoś nie wypaliło :D
Ostatnio się opierdzielam z postami, przepraszam że nie pisałam ale w moim życiu pojawił się ktoś kto zajmuje mi bardzo dużo czasu :) I nie jest mi z tego powodu źle :P
Tak właśnie, jak już wspomniałam poznałam kogoś, kto uważam za osobę wartą uwagi i co dziwne nie boję się zaangażować. Może to właśnie takiej osoby poszukiwałam :P Pożyjemy, zobaczymy :) Póki co znamy się trochę ponad miesiąc :P
W szkole to jakaś całkowita masakra jest :P Mam banie na półrocze z fizyczki :) z reszty przedmiotów też nie jest za dobrze ale fizyka to jest pogrom :D wychowawca wgl odpierdzielił jak nie wiem co, bo jeśli pozwolił by żeby nauczycielka wystawiła oceny w środę to poprawiłabym tą zjebaną fizykę.

We wtorek mieliśmy bursiana wigilię a więc mam kilka zdjęć z tej okazji :P









A dzisiaj mój ukochany wysłał mi link do piosenki:
Hello - Lionel Richie (Tłumaczenie) - YouTube 
Ah aż się popłakałam ze wzruszenia :D
cudowny jest ^^
xoxo.
D.