Jakiś outfit.
Na dworze okropna pogoda, wieje i pada. Od jakiegoś czasu mam zamiar rozłożyć dywan i mi nie idzie jakoś :D Jutro sprzątanie a wieczorem nauka. Niedziela kościół-nauka-dom-Radom-dom- nauka. Plany na weekend nie są zbyt ekscytujące :/ w poniedziałek zapewne cały dzień pierdzielenia o wtorkowych-środowych-czwartkowych egzaminach oraz klasówka z fizyki na którą muszę nieźle się pouczyć gdyż optyka to dla mnie czarna magia. Muszę napisać zaległy sprawdzian z chemii na który też nic nie umiem. Nawet nie mówię o egzaminach które będą w przyszłym tygodniu, modle się aby mieć powyżej 70 punktów. Mam nadzieje że moje modlitwy będą wysłuchane. w piątek droga krzyżowa po ulicach Gow. a w niedziele święcimy palemki. Przyszłe 2 tygodnie zaplanowane a ja nie lubie gdy wszystko jest tak zaplanowane :< to mnie przytłacza, naprawdę.
Mam nadzieję że znajdę chwile aby napisać coś na blogu. Do następnego :*
My na fizyce też teraz mamy optyke. Mam nadzieje, że w pon. nie zrobią nam żadnej kartkówki. Ja chce też chce mieć ok. tyle pkt co ty. Bedzie hardo... Boje się. Buuu ;(
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia na egzaminach :]
OdpowiedzUsuńU nas też wieje.. jakiś huragan xd
Zapraszam do mnie :)
♥śliczne rurki ;**
OdpowiedzUsuńdodajemy ?.♥