poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Siemka.
Dzisiaj post bezzdjęciowy :P siedzę sobie właśnie i ciekam aż balsam wniknie w skórę na moich świeżo ogolonych nogach :D Jutro mam egzaminy gimnazjalne i zakładam spódnice więc wiadomo :P dzień jak najbardziej lajtowy oprócz tej klasówki z fizyki :/ będzie bania jak nic. Mam problem z rejestracją internetową do 'mojej' szkoły ponieważ nigdzie na stronie nie mogę znaleźć formularza do wypełnienia :/ nie wiem co teraz zrobić bo jak nie znajdę to mnie nie przyjmą :< <!!!!!!!!!!> aż mi się chce płakać jak o tym pomyśle.
a co do jutrzejszych egzaminów to jak na razie  się nie stresuje ale zapewne jak pójdę jutro do szkoły udzieli mi się od reszty. mam nadzieje że pogoda z rana będzie w miarę gdyż będę musiała jechać autobusem a na przystanek mam dość spory kawałek.
jakoś mi ciężko te kłopoty z rejestracją, jakiś tam stres wywołany egzaminami a raczej presja otoczenia i do tego dowiedziałam się dzisiaj o "kłopotach" małżeńskich pewnej pary. Wiem że nie powinnam interesować się cudzymi sprawami ale znajoma opowiadała mi dziś bo pewnym zajściu którego była świadkiem. Jak to usłyszałam to aż mi się słabo zrobiła gdyż znam dzieci tego małżeństwa i wydają się tacy beztroscy, nigdy bym nawet nie podejrzewała że u nich w domu odgrywa się taki dramat. Ta sprawa będzie mnie zapewne męczyła jeszcze długi czas bo jakoś jestem bardzo wrażliwa na krzywdę innych.
Trzymajcie kciuki za mnie i za innych piszących egzaminy przez te 3 dni :) do następnego.
D.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz