czwartek, 28 kwietnia 2011

Hej.
niesłowność to chyba cecha której nigdy sie nie pozbędę.
notka już teraz. Wczoraj po szkole (ok.15) sprawdziłam pocztę i położyłam się spać, obudziłam się o 5 rano. Sama byłam w szoku że tak długo spałam. Odsypiałam pon. i wto.. Do tego organizm przestawił mi się na wstawanie o 5 :/ normalnie wstaje o 6 zeby zdarzyć na 7 na autobus, pospałabym sobie jeszcze godz to nie mogę. Cały dzień dzisiaj ziewałam zarażając wszystkich po kolej . Ogólnie dzień w szkole był lajtowy, byłam pytana z polskiego i niemieckiego czego w ogóle się nie spodziewałam.
zmykam się myć, przepakować i Dobranoc. Jeśli wstanę jeszcze dzisiaj obiecuję zdjęcia moich nowych nabytków.
xoxo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz